
Marcin Nowak: Decyzja o przejściu do Stali Rzeszów była jedna z lepszych w moim życiu
Przed Marcinem Nowakiem trzeci sezon w barwach Stali Rzeszów. Od zeszłego sezonu jest także kapitanem i pozostanie nim również i w tym roku. Marcin ostatnio pojawił się w Rzeszowie, a to była idealna okazja do rozmowy. Jak przebiegają ostatnie przygotowania do sezonu i jak się na niego zapatruje? Koniecznie przeczytajcie rozmowę z naszym zawodnikiem!
Jak idą przygotowania do sezonu? Zimę spędziłeś intensywnie, czy jednak miałeś też chwilę na odpoczynek?
Przygotowania idą dobrze, wszystko, co było w planach, udało się osiągnąć. Zimę spędziłem zdecydowanie intensywnie, czas na odpoczynek tez był jednak w październiku. Od listopada do teraz tak naprawdę nie było czasu na odpoczynek. Teraz tak naprawdę już czekamy na pierwsze kolka na torze.
Czujesz się już w stu procentach gotowy do pierwszych treningów?
Tak, zarówno pod kątem fizycznym jak i sprzętowo. Motocykle są gotowe czekają już na pierwsze treningi tak samo jak ja.
Sezon 2025 będzie dla Ciebie trzecim w barwach Stali Rzeszów. Jak oceniasz ten okres?
Wspaniale. Decyzja o przejściu do Stali Rzeszów była jedna z lepszych w moim życiu. W klubie wszystko działa, jak należy, a do tego wokół klubu są wspaniali ludzie, na których zawsze można liczyć.
Według typowań na sezon, nasz klub obok Leszna i Bydgoszczy jest typowany jako faworyt do awansu do PGE Ekstraligi. Jak takie słowa wpływają na psychikę zawodnika?
Uważam, że każdy ma prawo do wyrażania własnej opinii. Takie przewidywania w żaden negatywny sposób na mnie nie wpływają, a wręcz przeciwnie.
Jak ma się kwestia Twojego sprzętu? Pozostajesz przy sprawdzonych silnikach, czy inwestujesz w całkiem nowe?
Niezmiennie od wielu już sezonów o moje silniki dba Ashley Holloway. Sprzęt jest zakupiony nowy jednak zeszłoroczne jednostki tez zostały wyserwisowane i są gotowe na ten sezon. Startując nie tylko w lidze polskiej, a także zagranicznych tego sprzętu musi być dużo.
Menadżer drużyny, Paweł Piskorz, przekazał nam w niedawnym wywiadzie, że pozostaniesz kapitanem drużyny. Dobrze czujesz się w tej roli?
Czuje się dobrze, jest to dodatkowy obowiązek, jednak lubię być w tej roli. A jak sobie radzę, to trzeba by było zapytać moich kolegów z toru (śmiech).